Lokalni gospodarze
fragment
Model międzysektorowego współzarządzania może być szansą na poprawę jakości polskich przestrzeni publicznych. Wciąż jednak brakuje kompleksowego mechanizmu prawno-administracyjnego umożliwiającego oddanie części odpowiedzialności za najbliższe otoczenie w ręce lokalnych organizacji, firm i instytucji publicznych.
Nawet jeśli zagwarantowania fundamentalnych cech przestrzeni publicznych – bezpieczeństwa, funkcjonalności oraz egalitarnego charakteru – oczekujemy przede wszystkim od miejskich władz publicznych, to w praktyce całkowite scedowanie takiej odpowiedzialności na aparat administracji publicznej rzadko kiedy okazuje się być skutecznym rozwiązaniem. Jest też sprzeczne z kulturą społeczeństwa obywatelskiego opartą na zasadzie pomocniczości. Dopóki obywatel pozostaje w przestrzeni publicznej jedynie użytkownikiem, lub, co najwyżej, przygodnym interesariuszem, dopóty trudno będzie przełamać głęboki kryzys jakości polskich przestrzeni publicznych.
Każda miejska przestrzeń potrzebuje bowiem dobrego gospodarza. Troskliwego spojrzenia, wrażliwości i stałego zaangażowania. Nie tylko określenia potrzeb i oczekiwań, nie tylko zgromadzenia pomysłów i realizacji jednorazowych przedsięwzięć, ale trwałej, odpowiedzialnej opieki tych, którym na danym miejscu zależy najbardziej. Tych lokalnych organizacji społecznych, lokalnych przedsiębiorców i lokalnych instytucji, które potrafią upomnieć się o otaczające ich przestrzenie i wyrażają gotowość podjęcia trwałych działań na ich rzecz. Nie zawłaszczania ich, ale właśnie wzięcia za nie odpowiedzialności. Dojrzałego współzarządzania.
więcej
Filip A. J., Lokalni gospodarze, „Builder. Architektura & Design” październik 2018, strony 44-45.